Ferie zimowe 2015

Gdzie ten luty
Co się z tą pogodą stało?
W zimie wcale nie jest biało…
Gdzie ten luty, groźny, zły,
który szczerzył mrozu kły,
lecz, gdy humor dobry miał
na saneczkach z górki gnał?

I bałwanki lepił z nami,
szyby zdobił nam kwiatami
– miał pomysłów pełną głowę.

Ale na szczęście
– co najważniejsze –
wciąż daje… ferie zimowe!

W tym roku ferie zimowe rozpoczęły się już w styczniu.               I semestr nauki już za nami, oceny wystawione, nie zawsze takie jak byśmy chcieli…

Jak zwykle część z nas wyjechała na ferie do domów rodzinnych a część została w placówce. Ferie rozpoczęliśmy od słodkiego lenistwa, w końcu mogliśmy sobie dłużej pospać, a potem były: spacery po okolicy, korzystaliśmy z pływalni miejskiej a młodsze dzieci miały dużo radości podczas zabaw w Fikolandzie. Wieczory zaś spędzaliśmy przy grach planszowych, gdzie najwięcej śmiechu było przy kalamburach. Oglądaliśmy też wybrane filmy na DVD. Samorząd grupowy zorganizował dwie dyskoteki na początku ferii i na zakończenie. Mogliśmy potańczyć przy ulubionej muzyce. Zima również sprawiła nam niespodziankę. Przez kilka dni cieszyliśmy się puszystym śniegiem. Nie omieszkaliśmy z tego skorzystać i od razu wybraliśmy się na naszą ulubioną górkę, by pozjeżdżać na sankach. Udało się nawet ulepić bałwana i pograć w śnieżki. Szkoda ,że śnieg tak szybko stopniał.

Mieliśmy również wyjścia i wyjazdy zorganizowane i tak:

W dniu 23 stycznia Samorząd Domu wraz z Kołem Sportowym zorganizował pieszy rajd ścieżką dydaktyczną”Pagórek”. Z przyjemnością słuchaliśmy opowieści pana leśniczego o życiu przyrody leśnej jak i samej pracy leśniczego. Na koniec mieliśmy ognisko i pyszne kiełbaski.

W dniu 27 stycznia pani Asia zabrała nas na zwiedzanie Zamku w Gostyninie. I chociaż już tam bywaliśmy, to po raz pierwszy mogliśmy zobaczyć zamek „od środka” i posłuchać historii związanej z tym miejscem. Białej Damy nie widzieliśmy, ale za to mieliśmy słodki poczęstunek i otrzymaliśmy pamiątki z wyprawy.

W dniu 28 stycznia wybrane osoby pojechały do hotelu Kawallo … mogli się poczuć naprawdę luksusowo…była zabawa, malowanie buziek, bańki mydlane, pieczenie pizzy no i na deser wata cukrowa…

Na zakończenie ferii Samorząd Domu w osobie pani Asi zabrał nas do Straży Pożarnej. Mogliśmy z bliska przyjrzeć się wozom strażackim a nawet w nich posiedzieć i posłuchać o ciekawej pracy strażaka.

Te dwa tygodnie ferii szybko minęły, odpoczęliśmy i z nowym zapałem wracamy do szkoły. Życzymy wszystkim dzieciom i sobie samym samych piątek w tym semestrze!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Niezapominajki. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *